2017-04-09 19:20 Brym (5169) - Znaleziona
Znaleziona - podejście zrobiliśmy skrajem, a powrót był laskiem. Trafiliśmy akurat na zachód słońca - magiczny! Oczywiście były fotosy pamiątkowe, a nawet wzruszające wyznania i inne sceny kwiatkowe wpisujące się w tą jakże przepiękną aurę. Można wręcz powiedzieć, że padliśmy tej aury ofiarą!Nawet Marian uaktywnił się i cały czas coś pod nosem nawijał. Buzia mu się nie zamyka z zachwytu!Całe szczęście zachody słońca nie trwają długo, bo kto wie, do czego by tu doszło!Odnośnie kesza - zrobiliśmy porządek. Może i nie jest aktualnie kesz tak duży, ale jest bardzo przyzwoity, no i czyściutki.Miejsce bez zmian. Dziękuję za to piękne keszowe miejsce i chwile wzruszeń. ;)