Wpisy do logu Kopalnia uranu 141x 9x 22x 14x Galeria
2010-09-29 12:00 Sovek (2391) - Znaleziona
Znaleziona; godz 12:00
Początkowo nie zauważyłem wejścia i zaszedłem żółtym szlakiem 200 m za daleko. Potem poszło już gładko- szybkie ugaszenie pragnienia, przekąszenie tego i owego, odczekanie aż mugole odejdą, ostatni wdech świeżym powietrzm i do dzieła
Klimaty nieziemskie- coś w stylu kesza "TO" w Olsztynie; nie było wcale tak przerażająco, ale udało mi się dostać niezłego zastrzyku adrenalinki- szedłem sam na sam z latarką Wyszedłem oczywiście cały i zdrowy
Właściwe rozwidlenie szybko namierzone; loko ukrycia też. Oczywiście zapuściłem się dalej- do następnego rozwidlenia (foto) ale tam zrobiło się małe jeziorko i w moim obuwiu nie dało się przejść dalej.
Tak jak pisze autor- przez kratę łatwo wejść. Trekkingowe buty lekko za kostkę całkowicie poradziły sobie z strumyczkiem wypływającycm z kopalni od loko ukrycia.
Osobną sprawą pozostaje kwestia promieniotwórczości uranu, którego resztki w niewielkich ilościach zalegają z pewnością w skałach- następnym razem zjawię się tu z licznikiem geigera- ot tak dla własnej ciekawości, żeby dowiedzieć się jako mocno zostałem napromieniowanym prosiłbym autora o notkę o tym fakcie- nie wiem jak kopalnia może mieć wpływ na innych keszerów.
Wychodząc z kopalni nieźle przestraszyłem dziewczynę, która przerażona poderwała się z ławki, aby zobaczyć co to za zwierz albo inny stwór wyłania się z czeluści kopalni Nie miałem jednak sumienia jej dodatkowo straszyć dziwnymi odgłosami, ale widać było zdecydowaną ulgę jak zobaczyła tylko zwykłego człowieka
Ps. Uważajcie na podejrzliwą obsługę kasy na początku szlaku- na pytanie czy dobrze idę do kopalni uranu zostałem "przesłuchany", tak jakbym chciał kraść ten uran
Ps2. sugerowałbym autorowi przeniesienie kesza w mniej publiczne miejsce np: zamaskowanie go kamieniem w pionowym wyciągu korytarza kopalni.