Heh - na kordach pierwszego etapu przyłapaliśmy pewną ekipę na gorącym uczynku.

Oni udali się po finał, a my zaczęliśmy liczyć i upamiętniać cyfrowo miejsce. Noga za nogą udaliśmy się po finał. Gdy zauważyliśmy, że poprzednia ekipa przeszła kordy finałowe, przyspieszyliśmy kroku. Finał widzieliśmy kilkanaście metrów wcześniej, ale Skygen zdążył się opamiętać i był pierwszy.

Zadowoliliśmy się więc wspaniałym STFem. Dziękuję!