Log entries Osiedle Przyjaźń - Finał
212x
2x
7x
1x Gallery
2017-04-01 23:50
meteor2017
(
3454)
- Found it
Na Osiedle Przyjaźń się kiedyś wybierałem, wybierałem i wybrać nie mogłem... a tak się złożyło, że nikt z moich znajomych nie mieszkał w akademikach na Jelonkach. A jak w końcu się wybrałem, to było bajecznie - mróz, śnieg, sople do samej ziemi, oraz kolorowe domki. Bardzo przyjemne miejsce, oboje je lubimy i gdy zaproponowałem żeby dziś tu podskoczyć, to lavinka się ucieszyła bo dawno tu nie była.
Na osiedle podjechaliśmy z Reduty Wolskiej, gdzie na cmentarzu prawosławnym obejrzeliśmy min. kwaterę robotników, którzy zginęli w czasie PKiN... odwiedziny cmentarza, a potem tego osiedla jednego dnia nie były planowane, wyszło na to tak trochę przypadkiem. Swoją drogą w czasie budowy PKiN nazywało się osiedlem Przyjaźni Polsko–Radzieckiej, była to taka przyjaźń otoczona drutem kolczastym i pilnowana przez wartowników ;-)
A co do zdobywania multaka - przy czwartej skrzynce etapowej zorientowałem się że schodzi mi powietrze z koła (wbił się kawałek szkła), więc zainstalowaliśmy się na ławeczce, gdzie zająłem się zmianą dętki, a potem łataniem (bo okazało się że zapasowa też jest dziurawa), a gdy czekałem aż łatka się przyjmie, podliczałem kordy finałowe. lavinka tymczasem podskoczyła po dwie ostatnie skrzynki i dowoziła mi literki. Tak na marginesie, następnego dnia musiałem również lavince zmienić dętkę... z opony wyciągnąłem aż 4 okruchy szkła (przy czym jeden się przebił na wylot), a z drugiej kolejne 4. Może ten feralny wbił się na osiedlu, bo tutaj w paru miejscach było sporo szkła, ale reszta pewnie wcześniej, bo teraz wszędzie jest pełno tłuczonego szkła :-/
Po M pojechaliśmy razem (i dobrze), bo lavinka stwierdziła że jeszcze policzy M w niewłaściwym obiekcie, dokończenie obliczeń i po finał. O dziwo wszystko dobrze udało się policzyć na kolanie.