Wpisy do logu Witajcie w naszej bajce
31x
22x
10x
2017-04-02 18:06
martinesss i ania
(
1123)
- Uczestniczył w spotkaniu
Najpierw bajkowa leśna ścieżka (tą miejską odłożyliśmy na inny termin) a później na spotkanie. Jak dojechaliśmy na miejsce to prawie wszyscy już byli a niektórzy to nawet szykowali się do wyjścia. Z tego przejęcia, że taki tłum aż zapomniałem jaki mam nick
Wyszło jakieś mhh... Było też sporo nowych twarzy, które bardzo fajnie było poznać. I super było poplotkować ze starymi znajomymi. Do jednego rowerowego kesza zabrakło nam rowera a do drugiego... no cóż... za późno się zorientowaliśmy. Potem jeszcze była skrzynka elfika igła z nitką na którą rzuciła się Ania. I to od razu na głęboką wodę bo ściegiem krzyżykowym. Chyba nie zapoznała się wcześniej z zasadami zdobywania. Po pół godzinie powstało dopiero M. Nadal jesteśmy w stanie zdobywania skrzynkiI tu skłaniam się do sugesti Olo74 żeby jednak zmienić nick na mhh
I chyba pierwszy raz zostaliśmy do ostatniego gościa a na koniec jeszcze pojechaliśmy na afterka przy nocnej ścieżce. Tam Ania poszła ją zdobywać w towarzystwie Nefryta. I nie wiem bo wyszli chyba pierwsi a doszli jakoś na końcu. I jeszcze Ania mówi, że zawsze jej się wydawało, że Nefryt jest taki cichy a w lesie strasznie się rozgadał. Tylko nie chce powiedzieć o czym tak rozprawiali. Hmmm? Podobno o skrzynkach.
Dzięki Malesko. Dzięki JAśku. Dzięki wszystkim, którzy przyjechali i tym co nie mogli ale byli myślami. Było suuuper!!!
Wyszło jakieś mhh... Było też sporo nowych twarzy, które bardzo fajnie było poznać. I super było poplotkować ze starymi znajomymi. Do jednego rowerowego kesza zabrakło nam rowera a do drugiego... no cóż... za późno się zorientowaliśmy. Potem jeszcze była skrzynka elfika igła z nitką na którą rzuciła się Ania. I to od razu na głęboką wodę bo ściegiem krzyżykowym. Chyba nie zapoznała się wcześniej z zasadami zdobywania. Po pół godzinie powstało dopiero M. Nadal jesteśmy w stanie zdobywania skrzynkiI tu skłaniam się do sugesti Olo74 żeby jednak zmienić nick na mhhI chyba pierwszy raz zostaliśmy do ostatniego gościa a na koniec jeszcze pojechaliśmy na afterka przy nocnej ścieżce. Tam Ania poszła ją zdobywać w towarzystwie Nefryta. I nie wiem bo wyszli chyba pierwsi a doszli jakoś na końcu. I jeszcze Ania mówi, że zawsze jej się wydawało, że Nefryt jest taki cichy a w lesie strasznie się rozgadał. Tylko nie chce powiedzieć o czym tak rozprawiali. Hmmm? Podobno o skrzynkach.
Dzięki Malesko. Dzięki JAśku. Dzięki wszystkim, którzy przyjechali i tym co nie mogli ale byli myślami. Było suuuper!!!
