Jak się bez przewodnika miejscowego idzie to zawsze jest dłuzej. Skrzynka finałowa zaliczona o poranku ze względu na WALNIETE KOORDYNATY o jakieś 30 metrów. Jednak w nocy szukaliśmy w dobrym miejscu, miejsce jak by dobrze obmacene, natomiast kesz chyba wylazł na spacer, bo rano znaleziny w tym miejscu bez zadnego problemu. Logbook starczy chyba na 200 wpisów. Natomiast do tej pory nie możemy zrozumieć dziwnych wpisów z okolic LIPCA w logbooku... Czyzby kolejna REZERWACJA..!