Pierwszy zamek na dzisiejszej trasie. Dopiero po przybyciu na miejsce okazało się że już tu byłem ale w nocy i jakoś inaczej to wszystko wyglądało
Wtedy zaliczylismy DNFa i dziś w zasadzie też kesza nie było na miejscu. Ale tym razem na tarczy nie zamierzalem wrócić i kesza zreaktywowalem. Malutki pojemnik zasadzilem w tym samym miejscu.