Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu TO    {{found}} 97x {{not_found}} 1x {{log_note}} 11x Photo 7x Galeria  

241866 2010-09-26 14:40 rekomendacja alex22 (user activity6895) - Znaleziona

Zaliczona jako WISIENKA na torcie. Zdobyta jako ostatnia podczas eventu Olsztyńskiego. Do tego kesza mieliśmy  na poczatku nie iść, potem po spotkaniu w niedzielę rano z martuś i rOot7 już się tam wybieralismy- nawet wodery w KESZOwosie były przygotowane, tylko podjechać i zabrać. Jednak na gadaniu się skończyło. GiePS to jednak takie dziwne użądzenie, ze poprowdziło nas do NIAGARY II od dupnej strony i trafiliśmy bez sprzętu i nastawienia psychicznego pod wejście do tynelu...

Zupełnie nie przygotowani, bez woderów z latarką w dłoni wchodzimy do środka- zdecydowalismy się iść dalej z 2 powodów- smród na samym początku jest tak powalający , ze nie da się tam wystać dłużej niż 5 sekund. Drugi powód to SUCHUTKI kanalik na jak się okazało tylko na pierwszych 20 metrach. Niestety jak tam się już wejdzie to odwrotu nie ma! Każdy z nas wybrał inną metodę zdobywania JAJA.

Wrzos popedził jak by się paliło po wodzie -jeśli tak ją można nazwać, Zaboja w kuckach skakał po półce skalnej a Ja najpierw metodą na czworaka bocznym torem, ale po jakiś 100 metrach modlitwy na kolanach odpuściłem sobie i zszedłem do kanałów licząc, że buty się tylko zamoczą po kolejnych 200 metrach zaczeły się najgorsze- wlewające się odchody pajaka od góry i głębiny wciągające buty. Pod sam koniec musiałem zatrzymać się 10 metrów od gniazda, gdyż błotniste bagna tak mnie wessały, że prawie wyskoczyłem bez butów i wracał bym w skarpetkach do auta ( tak to jest jak się sznurowadeł nie wiąże dosyć mocno). Do podjęcia JaJa zabrali się Zaboja z Wrzosem- ja zabezpieczałem odwrót.


Klimat czarnej dziury, pająka i JaJa bardzo fajny. Dzięki za  swietną zabawę na koniec naszej Olsztyńskiej wyprawy.