2017-03-05 14:00
Rajki
(
836)
- Found it
Jak to mówią, do... czterech razy sztuka. Trzy razy już planowałem wyjazd po tego kesza i zawsze coś stawało na przeszkodzie! Albo Sztolnie Złotych Wołów, albo Uranówki, albo jeszcze coś innego... Ale dzisiaj, za czwartym razem, w końcu się udało... Ale tak czułem, że ten FTF będzie na mnie czekał ;)
O tak, uwielbiamy takie mikrusy w takim gruzowisku!! Zejście nr 1: szybka kontrola potencjalnych miejscówek, wynik - NIC. Druga runda, trzecia. No nie ma... Jeszcze raz. Nie maWyjście na zewnątrz, reset strategii (:D), kanapka i kolejne zejście. Trzy czy tery kółka. Dalej nic. Kelejne wyjście, kilka głębokich oddechów, banan (może na Małysza się uda...) Jeszcze raz wchodzę, robię kolejne kilka rund, przestałem liczyć ile, ale ciągle bez efektu. No cóż, czas się podać, no ileż można to samo obmacywać. Może Xlud się pomylił i podrzucił kesza w innym bunkrze i coś pomieszał. I już robiąc krok w stronę wyjścia: JEST!!! KANALIA!!! BESTIA!!! NO CO ZA...[piiii]!!!! A już myślałem, że będę miał doła wracając rowerem kilka godzin do domu. No ale happy end, wyjazd uratowany.
PS. Na GC nie ma spoilera takiego jak tutaj (a tutaj wcześniej nie sprawdziłem) i to kosztowało mnie godzinę czasu i sporo frustracji :(