Znaleziona. Niestety zawartośc w stanie opłakanym. Stałem tam z pół godziny ( w międzyczasie przypałętał się patrol policji na rowerach dziwując się co robię w takim miejscu z synem
) i dosuszyłem logbok do stanu kiedy dało się wpisac ( jednak przydałaby sie wymiana) . Dorzuciłem do środka tez fantastyczne pisemko religijne które dostałem w drodze do skrzynki od przemiłych babć - mam nadzieję że troszkę osuszy środek wchłaniając wodę - prosze następnego znalazce o wyrzucenie gazetki !!! Zapakowałem też wszystko w nową torbę. Troszkę też umyłem to wszystko szmatkami do pup niemowlęcych ;)