Znaleziona podczas bardzo miłego spaceru razem z Makosami. Ale nie było łatwo...
Najpierw dłuższą chwilę spędziliśmy poszukując pierwszej podpowiedzi. Nawet wiedząc już gdzie ona jest, dopiero po dłuższym czasie udało nam się znaleźć (trywialny) sposób na wyjęcie jej. Z drugą podpowiedzią poszło bez żadnego problemu. Miejsce okazało się być strzeżone przez myszkę. A trzeciej podpowiedzi nie znaleźliśmy wcale. Chyba dotarliśmy do właściwego miejsca, ale nie udało się tam znaleźć potrzebnego obiektu. Prosimy założyciela o sprawdzenie.
Końcową skrzynkę udało się jednak znaleźć po konsultacji telefonicznej z wcześniejszymi znalazcami (dzięki ZYR i PUG
). Mimo padającego deszczu (a może właśnie dlatego...) Makosowa dzięki swojemu wielkiemu doświadczeniu odnalazła kesz.
IN: wizytownik