Po podjęciu skrzynki strażnicy miejscy pół miasta za mną jeździli ( niby "dyskretnie i niepostrzeżenie" ) bo wydało im się podejrzane, że jakiś gościu najpierw się kręcił w jednym miejscu, wykonał kilka gwałtownych ruchów i się zwinął. TFTC, fajny kesz.