FTF :)
Korzystając z okazji, że sobota przywitała nas wspaniałą pogodą, postanowiliśmy zrobić sobie małą przejażdżkę. Po drodze zauważyliśmy nowego brasiowego owna. Jeden telefon do założyciela i obraliśmy odpowiedni kurs.
Po przeczytaniu założeń zaliczenia kesza zaczęliśmy gorączkowo myśleć. Po pierwszym failu (który mam nadzieję pojawi się w opisie w zakładce "Takich rzeczy NIE rysować" :P) do głowy "wleciał" mi kolejny pomysł. Tym razem został zaakceptowany. Po dłuższym czasie, który poświęciłem na dokładne odwzorowanie tego, co zamierzałem narysować, powstała wersja finalna, która trafiła do logbooka.
Zaliczenie wydaje się łatwe, ale tylko na początku.
Dziękuję za dobrą zabawę i gratuluję pomysłu!