świetne miejsce wcześniej nieznane nawet przez rodzinę blisko mieszkającą. Poczytaliśmy tablice, porobilismy fotki i poszliśmy po kesza. mimo porządnego grzebania nic nie znaleźliśmy tylko strunowkę kilka metrów od kryjówki. wróciliśmy się do auta i zrobiliśmy reaktywacje w miejscu charakterystycznym sugerując się zdjęciem.