Straszna szkoda ze nie udalo nam sie odszukać zaginionego kesza. Keszyk zdobyty po reaktywacji przez samego ojca zalozyciela. Droge tam udalo mi sie zaliczyc suchą stopą, czego nie moge powiedzieć o drodze powrotnej. Zresztą lekka kąpiel to jest to co lubie. Pozdrowionka!!!