Miejski geocaching pod hasłem "Poświeć mi świnią".STF drużynowo z Meteorem. Akurat przechodziliśmy obok i mi się przypomniało,że coś tu gdzieś jest. On poszedł na prawo, ja na lewo i to ja znalazłam choć spodziewałam sie czegoś większego zważywszy na możliwości skrytki. A tu się okazało,że skrytka ma jeszcze schowek na coś maluśkiego. No i jakoś się fartem udałoMeteor podmienił jabłuszko na słonika.