2017-01-31 19:45 Azymut (5205) - Znaleziona
Czasem to się człowiekowi naprawdę pofarci. Nie dość, że udało się nieoczekiwanie dorwać "Włóczykija", to jeszcze widzę, że w sąsiednim otworze siedzi w głębi drugi kesz. Wyciągnąłem go patykiem, rozwijam woreczek, a tam w środku... psia kupa! I tu właśnie mi się pofarciło, że przy rozwijaniu jej nie dotknąłem! ;-p
Zabranego z Muru Carnota "Włóczykija" przeprowadziliśmy z Brym w inne ciekawe miejsce związane z Cytadelą. Teraz siedzi sobie w działobitni, w dziurce zasłoniętej odpryskiem cegły, tuż koło czegoś ciekawego metalowego po prawej stronie. Może ktoś wie, do czego to służyło? :)