Skrzynka znaleziona ale... bez wpisu bo nie mieliśmy długopisu, nie wspomniałeś też w opisie, że należy zabrać coś do pisania... A na szczycie tez nikt nie miał-jak pech to pech. Jednak pozostawiliśmy z Małyszem po sobie ślad w postaci... wydartego w 'górski' kształt koniuszka logbooka. Spokojnie - to na prawde koniuszek, miejsca dla wszytskich wystarczy

Małysz wrzuci fotę naszego dowodu znalezienia ;)