Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu OOOO    {{found}} 83x {{not_found}} 2x {{log_note}} 8x Photo 3x Galeria  

2383313 2017-01-25 10:30 rekomendacja damian211289 (user activity2880) - Znaleziona

Jakim zaskoczeniem było dla mnie, gdy w powiadomieniach wyskoczyła mi plebkowa skrzynka! Co jest kurde, czyżbym przesunął swój zasięg powiadomień aż do Łodzi? No nie, prawda okazała się zupełnie inna i jeszcze bardziej mnie uradowała - kawałek ode mnie, okolica średnio odwiedzana przez keszerską brać, jak nic wyłapię FTFa! Taki chuj! :P 

Do świąt nie zdążyłem, a po świętach co rusz zapalało się tam na zielono i jeszcze straszyli tym, że coraz mniej zostało do zobaczenia i niedługo zostaną gołe mury, o ile i tego ktoś nie rozpierdzieli. Dzisiaj z rana zaatakowałem, bo ile można czekać.

Samochód zostawiłem kawałek dalej, trochę spacerkiem i hyc przez ogrodzenie. Na początek zajrzałem do recepcji, ale obsługa strasznie niemrawo dzisiaj pracowała, więc olałem formalności i podreptałem na kordy. Chwila konsternacji, zestrojenie rzeczywistości z wyobrażeniami i pierwszy etap za mną. Drugi? Po kilkunastu minutach szukania i rzucania niewybrednymi wiązankami na wszystko wokoło pozostał mi jedynie akt desperacji - zacząłem wydzwaniać po pomoc. Ta opcja dała mi tyle, co nic (jedni pracują, drudzy nie pamiętają... :P), więc wyżyłem na bogu ducha winnej puszce po jakimś Harnasiu i zabrałem się za eksplorację. Trochę tego tam jest!

Fakt, że stopień dewastacji powoli wspina się na poziom "totalny rozpierdol", ale nadal jest co oglądać. I tak chodzę i chodzę, zaglądam to tu to tam, szperam tu i ówdzie, macam to i tamto, generalnie jak to na urbexie. :P 

Jeszcze tylko ostatnie fotki i ewakuacja, ale coś mnie tchnęło i se mówię, se macne sę i to. Bingo! W tym momencie mózg normalnego człowieka został w pełni owładnięty jakimś keszerskim zmysłem, jakimś uberczymśtam i ręka sama powędrowała we właściwe miejsce. Po finał! Może trochę od tyłu, może na cwaniaka, albo chama jak kto woli, ale summa summarum wyłowiłem finałową skrzynkę! Przypomniała mi się sytuacja, gdy podobnie ukrytego kesza szukałem kiedyś w Łodzi i zachodziłem o głowę o co chodzi w podpowiedzi: kop przy brzozie. Taa, na bank trza było tam kopać. :P

Z obiektu wylazłem przez recepcję, znowu obsługa zaspała, bo chyba mnie nawet nie zauważyli. Kolejna chwila konsternacji. Policja? Nie, policja nie przełazi przez ogrodzenie. Kilka słów z parką urbexiarzy i wio dalej! 

No i co, wypadałoby pochwalić że super skrzynka i że rekomenduję? Jasne, że tak!

Dzięki Plebek!