Odwiedzony Razem z Ratowniczką podczas keszersko urbexowego tripu urlopowego. Dzień wcześniej zauważyliśmy nowości ~150km, po 21 było więc poczekaliśmy do rana i spokojnie pojechaliśmy nad Lednicę. Tu był nasz ostatni Lednicki keszyk- zostawiony na sam koniec bo przy samochodzie. Jakie było zdziwienie, że jednak nie FTF... To ci Poznaniaki, jak oni mogli tak zabrać nam ostatniego FTFa ?? Tak na serio to specjalnie zostawiliśmy jeszcze sporo nowych keszy niepodjętych by inni mieli radochę. Tylko jak my się tam minęliśmy?