Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

2378124 2017-01-07 10:19 j_janus (user activity2143) - Uczestniczył w spotkaniu

Do końca nie wiedziałem czy uda mi się wziąć udział w evencie zorganizowanym przez viareio71 i lukey84 w okolicy Uskorza Wielkiego. Kilka skrzynek w okolicy podjąłem latem podczas malowania czerwonego szlaku turystycznego z Wołowa do Bagna razem z januslook . Wtedy podjąłem kilka keszy blisko drogi. Dzisiaj wspólnie odwiedziliśmy wszystkie. Nieocenioną pomoc udzielił nam autor keszy , który własnoręcznie zapewnił nas, że wszystkie kesze, które planowaliśmy odwiedzić są fizycznie w terenie.
Dominium
Po wyjściu z auta poleciałem zobaczyć czy keszyk nie jest zasypany  śniegiem albo przymrożony. Eventowe znalezienie było formalnością.
Gorzelnia
Po spotkaniu z kitomaszem zwiedziliśmy skansen i udaliśmy się dalej. Keszyk sprytnie ukryty.
Leśny szlak
Pierwszy, odnowiony specjalnie dla nas kesz. Oprócz kesza autorskiego znaleźliśmy też reaktywację.
Leśne źródełko
Tu nam zeszło dość długo. Dobrze że szukało 10 oczu, bo byłoby znacznie dłużej. Pomimo mrozu źródło wiąż bije.
Dawna Piaskownia
Rozdzieliliśmy się na dwa zespoły i różnymi drogami dotarliśmy na wyznaczone kordy. Keszyk znaleziony jakimś totalnym przypadkiem. Maskowanie bardzo trudne i sprytne.
Przy Gorzelni zrobiliśmy krótki odpoczynek i udaliśmy się na biwak
Biwak
Ten keszyk najbardziej mnie ucieszył. Spędziłem tu w lecie mnóstwo czasu. januslook będąc już na szkalu handlowym dzwonił do mnie że tam jest lepszy kesz - bo znaleziony. :-)
Leśne zwierzęta
Zimno przestało przeszkadzać, bo trochę się poruszaliśmy. Tym razem marsz na azymut. Podziwialiśmy ładnie wykonane maskowanie.
Juszka
Znowu podzieliliśmy się na grupy i poszliśmy różnymi drogami. Wyszliśmy po obu stronach Juszki. Ale kesz był tylko z jednej strony.
Droga do lasu
Będąc tu ostatnio nie widziałem aktywnych mieszkańców zapłocia. Teraz były nami zaciekawione. Trudny kesz znaleziony przez najmłodszego uczestnika wyprawy.
Szlak handlowy
Latem trudność zadania znacząco wzrasta, bo na miejscu zadomowiło się gniazdo szerszeni. Teraz chyba przymarzły. Kesz znaleziony na poziomie gruntu, odłożony tam gdzie go ostatnio widziałem.
Staw
Wszystko co dobre się szybko kończy. Po 3,5 godzinach wycieczka osiągnęła ostatni punkt planu. Tu maskowanie lekko przymarzło. Po krótkich negocjacjach ostatni wpis do logbooka.

Dziękuję za wspaniałą przygodę ze wspólnym keszowaniem. Dzięki też autorowi za radość , którą nas obdarował przygotowując świetne kesze.

Niesamowitą frajdę miałem z uczestnictw w wyprawie, gdzie przyszedłem "na gotowe" nie musziałem się martwić o plan, transport, harmonogram - wsztsrko było perfekcyjnie wymyślone i przeprowadzone.

Dzieki za to!