Wpadliśmy wczoraj na wrzosowiska przejąć Miastoopornego Saracena zdobyliśmy wspólnie kesza w rezerwacie i pojechaliśmy na grzyby.
Przy okazji zauważyłam, ze zniknał mój komentarz sprzed kilku dni, więc umieszczam go jeszcze raz...
Osamotniony postument z opisu spotkania został przez borneńskie władze uzbrojony w czołg... Pozdrawiamy!!!