Wpisy do logu Łódź z lotu ptaka 72x 2x 28x 9x Galeria
2017-01-01 13:22 snack (2137) - Znaleziona
Wcale mi się nie spieszyło z podjęciem tej skrzynki, jakoś odsuwałem od siebie ten moment czując że po znalezieniu świat już nie będzie taki sam No ale wszystko się jakoś tak ułożyło, że musiało to nastąpić właśnie dziś.
Po pierwsze od teścia dostaliśmy nowiutką saperkę "Na wypadek gdyby was zima gdzieś zaskoczyła", taaa, jaaasne Po drugie znalazłem do tej pory 299 skrzynek a warto by kolejny kamyk milowy był taki fajniejszy. No i po trzecie warto w Nowy Rok wkroczyć z j*bnięciem
Zatem gdy muzyka ucichła, goście pojechali, wyciągnąłem rower i wcześniej wspomnianą saperkę i w drogę. Takie kopanie w glebie świetnie robi na resztki kaca sylwestrowego. Niestety tarcza ochronna kesza nieco przegniła i chyba to ja przy kopaniu uszkodziłem wieko. Później się okazało że klipsiak jest też połamany. Zabezpieczyłem wszystko strunówkami i reklamówkami ale w najbliższym czasie zobowiązuję się dostarczyć nowego klipsiaka i tarczę ochronną. No chyba, że ktoś planuje go niedługo podejmować to niech da znać, podrzucę zestaw naprawczy.
Fantów po brzegi dzięki JAśkowi!! Wziąłem oczywiście podręcznik do szachów, może się w końcu nauczę podstaw i nawet kiedyś zdobędę skrzynkę Jeanpaula. W zamian wrzuciłem jakiś horror na DVD, nówkę jeszcze w folii..... Aaa! Entete skórki banana, ani żadnego rosnącego bananowca nie namierzyłem!
Co do samego kesza, to to ikona łódzkiego OC. Genialny! Zdjęcia wszystkie rozkminione (jedno zabrało dużo, dużo czasu), miejsca odwiedzone też wszystkie, wlepek wszystkich nie było jednakże
No ale teraz co dalej? Będzie mi brakowało tego kombinowania i szukania.. Cytat poniżej oddaje dobrze mój nastrój:
"W Dolinie Muminków":
"Paszczak potrząsnął głową. - I tak nie zrozumielibyście mnie - powiedział.
- Postaramy się - powiedział Muminek. - Czy znowu zgubiłeś jakiś rzadki znaczek?
- Przeciwnie - odpowiedział Paszczak ponuro. - Mam wszystkie. Wszystkie, co do jednego. Mój zbiór znaczków jest skompletowany. Niczego w nim nie brak.
- No, więc? Czemu się smucisz? - powiedziała Panna Migotka chcąc dodać mu otuchy.
- Powiedziałem przecież, że nigdy mnie nie zrozumiecie - mruknął Paszczak.
Muminek i Panna Migotka spojrzeli na siebie zatroskani. Przyhamowali trochę swoje obłoczki, by nie drażnić Paszczaka, i jechali tuż za jego plecami. Szedł wciąż przed siebie, a oni czekali, aż powie, co mu leży na sercu.
- Ha! Beznadziejne to wszystko! - zawołał w końcu Paszczak. A po chwili dodał: - Co to wszystko warte? Możecie wziąć mój zbiór znaczków na makulaturę!
- Ach! - zawołała Panna Migotka przerażona. - Nie mów takich rzeczy! Twój zbiór znaczków jest najpiękniejszy na świecie!
- Otóż to właśnie - powiedział Paszczak z rozpaczą. - Jest skompletowany! Nie ma takiego znaczka na świecie z błędem czy bez, którego nie posiadałbym w swoim zbiorze. Ani jednego! Co teraz pocznę!
- Zdaje mi się, że zaczynam rozumieć - stwierdził Muminek po głębokim namyśle. - Nie jesteś już zbieraczem. Jesteś tylko posiadaczem, a to wcale nie jest równie przyjemne.
- Tak - rzekł Paszczak z ciężkim westchnieniem. Stanął odwracając się do nich pofałdowaną w smutku twarzą. - To wcale niewesołe!"
Dzięki!