Keszyk znaleziony podczas weekendowego pobytu w bacówce na Krawcowym Wierchu. Bardzo klimatyczne miejsce i autorski wieczór piosenki, coś wspaniałego. Keszyk znaleziony intuicyjnie, bo kordy gdzie indziej prowadziły. Niestety bez wpisu do logbooka, bo moje podręczne pisadło musiało zaginąć gdzieś w bacówce. Mamy oczywiście zdjęcie keszyka. Pozdrawiamy i dziękujemy