zaczęło się już ciemno robić ale zdecydowaliśmy ze od tej strony zaatakujemy szczyt póki coś jeszcze widać a 0,5km jakoś jeszcze damy rade. nawet bez łopatki i pomimo śniegu udało się kesza zlokalizować dzięki fotce spojlerowej. Tylko to zdziwienie na powrocie ze to skrzynka niesciezkowa.