Wpisy do logu NAD RZECZKĄ 31x 0x 1x 1x Galeria
2016-11-20 17:15 reddox (1563) - Znaleziona
Ostatnio coś za często ni to z gruszki ni z pietruszki ląduję w czasie keszowania z Oponą w jakiś mega chaszczorach ( żeby było śmieszniej po zmroku ). Przypadek ? Nie sądzęStraszenie dzików i saren idzie nam całkiem nieźle w takich warunkachTak było i tutaj pora może niezbyt późna ale ciemno jak ... znaczy bardzo ciemno było.
Na miejscu przyczepiliśmy się do jakiejś zmyłki, która jak się później okazało zmyłką nie była a niewinnym nie powiem elementem w lasku w ogóle nie zwiazanym z keszowaniem. Jak by nie było trochę za bardzo się tego uczepiliśmy. Opona zaczął krążyć w promieniu kilkunastu metrów jak wilk który potrzebuje zrobić te kilkadziesiąt km dziennie Tak biegał, biegał i wybiegał, znaczy wyniuchał to czego szukaliśmy. Ok. Wiemy mniej więcej co mamy robić, ale brak fajerwerkówNic nie wybuchło, nic nie zaświeciło w ogóle nie stało się nic. Po kilkunastu próbach wzieliśmy się na sposób i niczym sąsiedzi z czeskiej bajki jeden użył swoich potężnych muskułów, a drugi nastawił uszy zwane słuchami niczym zając. Takie połączenie przyniosło skutek w postaci dostania się do głównej składnicy fajerwerków.
Nie wszystko działa tak jak należy. Przydałby się serwis, pół tony jakiegoś smaru i za środek, za przeproszeniem, penetrujący typu Wóde 40 ( %).
Ja daję zieloną bo później zapomnę :)
Dzięki wielkie za motywację do spaceru po okolicach w których nigdy jeszcze nie byłem. Spacer o tyle inny, że trafiliśmy na zjawisko którego wcześniej nigdy nie uświadczyłem. Jak las długi i szeroki tyle w nim drzew, a na każdym z nich ( nie ważne czy duże czy małe ) od kilkunastu do kilkudziesięciu ciem. Świecąc latarką na ktorekolwiek z nich część z tych ciem podrywała się do lotu tak, ze czasami robiło się gesto. Rewelacja. Może to jakieś ich zimowisko ? Łącznie musiało być ich setki tysięcy. Pierwszy raz było mi dane coś takiego obserwować. Coś pięknego i robiącego nieprawdopodobne wrażenie.