Skrzynka była zalana wodą. Prawdopodobnie to wynik zasypania śniegiem w zimie. Logbook suszyłyśmy na strasznym wietrze, który chciał nas stamtąd zmieść, i chyba wysechł całkowicie. Część fantów, których nie dało się wysuszyć, zabrałyśmy. Reszta wyglądała na zdatną do użycia. Dzięki za skrzynkę i piękne widoki.