Wspólnie z Don Vito. Podczas dłuuugiego zwiedzania fortu trafiliśmy na miejsce ukrycia. Dojście po keszyka faktycznie jest niebezpieczne, ale przynajmniej od razu zrobiło mi się ciepło, gdy po niego szedłem ;)
Znakomicie dziękuję za troszkę wyczynową keszynkę w kapitalnym forcie, który akurat jest remontowany i z zewnątrz odżywa :)