2016-09-11 15:30 Blondi (4871) - Znaleziona
Dużo czasu nam tu zeszło i kilka razy wchodziliśmy i schodziliśmy. Raz wychyliwszy się przez barierkę na szycie w poszukiwaniu kesza zobaczyliśmy, jak koleś z GC koncertowo spalił ich skrzynkę, po czym zobaczywszy nas odruchowo udał, że robi zdjęcie wieży. Juz chciałam krzyczeć, czy to przypadkiem nie nasza. :D
Po kilku rezygnacjach i powrotach w końcu Szabla wymarał maleństwo. A było bardzo mokre, jak się doń zabierał.