Owszem, logbok był pusty, i nie wiele brakowało ażeby nadal taki pozostał, bo jest z impregnowanego papieru, i nie chcą po nim pisać cienkopisy, ale jakoś udało mi się wmazać....
, jako pierwszy w nowym logboku. Zaskakujące że ten kesz jeszcze tam jest.. Jak go znalazłem to odniosłem wrażenie że każdy go widzi... Ale to dopiero jak go znalazłem - co wcale nie jest takie łatwe. Ja nie macałem, - ja stałem i patrzyłem, aż w końcu go wypatrzyłem.. Świetny kesz - ocena najwyższa.