Wczoraj odbył się epicki pojedynek. Me zranione udo nadal przypomina o zażartości mego przeciwnika - nadal widzę w oczach tą chęć zwycięstwa, a jednak nie mogłem dać za wygraną. Sceneria Pałacu Opatów dodawała nam klimatu. Dziękuję naszym sekundantom, a szczególnie Chesterowi za wzorowe przygotowanie skrzynki, poświęcenie swego czasu oraz rozpalenie iskierki zainteresowania do szermierki. Polecam gorąco!