2010-08-19 21:41
coza
(3102)
- Komentarz
Niestety z Czarkowatym mieliśmy dziś pecha. Ledwo przeszliśmy przez
"furtkę" jak podjechała ochrona i grzecznie zaproszono nas na zewnątrz.
Zostaliśmy pouczeni, że jest to teren prywatny. Nie wdając sie w
dyskusje oddaliliśmy się. Wrócimy :).