Po wypowiedzeniu hasła i uśmiechu p. bibliotekarki przystąpiliśmy do poszukiwań. Kesz objawił się szybko. Dodam, że dobiegały nas dźwięki orkiestry klezmerskiej z drugiej strony budynku, co czyniło poszukiwania jeszcze bardziej klimatycznymi. Dzięki :)