Zdobyta za drugim podejściem. Kiedyś podjechałem z Hexonem, ale uznaliśmy, że to za trudne przy zapadających ciemnościach.<br />
I tym razem prosto nie było, bo ruszyłem w niewłaściwa stronę (tak jakoś wydało się logicznie na mapie). W efekcie odszedłem dookoła cały fort. A przy okazji zaliczyłem fajnego kesza, za którego bardzo dziękuję.