W ramach wspólnej wyprawy z Czarkowatym, Cozą i ZYRem.<br />
Nie doczytaliśmy wpisu Drzazgi i naszukaliśmy się trochę lokalizacji kesza. A tu wychodzi, że trzeba było bez krempacji reaktywować w innym lepszym miejscu.<br />
Tak, czy owak nikt nie załował, że kesze nie było, bo miejsce przepiękne.