Informacja o nowym keszu pojawiła się w moim telefonie podczas questowania w Arboretum Kòrnickim. W drodze powrotnej okazało się, że autobus jadący z Kórnika do Poznania zatrzymuje się dosłownie kilkadziesiąt kroków od miejsca ukrycia. Żal było nie skorzystać

Na miejscu spotkaliśmy Da,która patrolowała teren podczas gdy Ro penetrował wnętrza. Gdy się już wgramoliłam do środka w sandałkach i sukience, to reszta poszła jak z płatka. Ro ledwie zdążył się wpisać

a my już kesza mieliśmy w dłoniach

TTF i do domu. TFTC! Pozdrawiam, Nati.