Chwilę trwało,zanim znalazłem skrytkę, musiałem się posiłkować spolirem, bo kordy rzucały mną na lewo i prawo. Dzięki za pokazanie źródełka,akurat było otwarte (a raczej przez przypadek niedomknięte),a mnie kończyła się woda:)
Ale zapomniałem spisać hasło:(:(