PRZYBYLIŚMY! SZUKALIŚMY I ZNALEŹLIŚMY!
To nasz 97 znaleziony kesz, i to
NAJLEPSZY KESZ JAKI DOTYCHCZAS ZNALEŹLIŚMY, który to detronizuje dotychcas najlepszą Bazę w Czarkowie i Dawną Gliwicką... Zacznijmy od tego ze nas ciągle ciągło w przeciwnym kierunku niż były poukrywane etapy ze wskazówkami, przez co szukanie zajęło nam ponad 1,5h... Byliśmy zachwyceni kolejnymi etapami, trud włożony w wykonanie kolejnych wskazówek naprawdę się opłacił bo dostarczył nam niesamowitych wrażeń. Normalnie nigdy nie poszlibyśmy do najdłuższego miejsca uważając to za czyste szaleństwo, ale czego to geocaching nie robi z ludźmi. Do drugiego etapu znaleźliśmy alternatywne dojście dzięki czemu skrzynka stała się dodatkowo extreme gdyż Natalia wykonywała manewr jak Alicja w Krainie Czarów dodatkowo na wysokości ok 2m

....yy...potem sie okazało ze z drugiej strony było normalne wejscie..hehe... A końcowy etap to już totalna masakra, wrażenie jakie na mnie wywarło to miejsce trzęsie mną do teraz...
Naprawdę dziękujemy za tak wspaniałego kesza!! W takich chwilach, kiedy zdobywa się takie skrzynki, jestem dumny że poznaliśmy to wspaniałe hobby, ze geocaching to nie tylko odgrzebywanie pudełek po lodach spod drzewa w parku, a też naprawdę niesamowite, dopracowane w każdym szczególe perełki!!
Wielki szacunek dla założycieli, za to ze pozowlili nam dokładnie spenetrować tak magiczne, miejsce w którym duch kina, kultury i życia towarzyskiego gdzieś jeszcze się w ścianach tli...
O potędze naszego podziwu i zaangażowaniu w szukaniu, może świadczyć fakt że prócz jednego zdjęcia skrzynki nie zrobiliśmy tam ani jednegeo innego zdjęcia! Poprostu totalnie zapomnieliśmy o tym ze mamy aprataty, że można tam sobie porobić naprawdę niesamowite fotografie, dopiero po wyjściu na zewnątrz, kiedy nagle dopało nas świeże powietrze i poczuliśmy sie jak wróceni do życia, dotarło do nas że tak naprawdę prócz wspomnień nie została nam stamtąd żadna pamiątka

A uwaliliśmy się niesamowicie, kolana, łokcie, galoty wszystko z czegoś ufifrane...Poza tym gdyby ktoś nas widział i słyszał to by pomyślał ze zwariowaliśmy tam, bo ciągle powtarzaliśmy 'ale super, niesamowite, masakra, mega' i wszystkie inne tego rodzaju epitety. Szaleńcy no :)
....ta wyprawa na długo pozostanie w naszej pamięci.......DZIĘKUJEMY!!!!!!
Ps. Zabraliśmy przefajnego FTFa (DZIĘKUJEMY!!) i zabraliśmy geokreta... Nie dokonywaliśmy wymiany.