2016-06-25 19:28
Lumen
(
11674)
- Found it
Trochę kilometrów dzisiaj natrzaskałam, to co mi szkodzi nadrobić jeszcze stówkę - wszak na kesze pod Wołów można śmiało w ciemno jechać. Dojechałam pierwsza, poczekałam na resztę. Przy okazji udało się złapać tyci mały, słaby, mikroskopijny internecik na wsi - by kesze zapisaćPotem już sama czysta przyjemność. Pierwszy kesz - złapany po krótkim przedzieraniu się wydeptaną keszościeżką
Dziękuję i pozdrawiam!