Wspierałem grupę atakującą logistycznie i pełniłem rolę zabezpieczenia odwrotu (oj bladzi, coś wyszli
).
Bardzo mnie rozbawiło oznakowanie dojścia do kesza i w tym momencie odkryłem, że AF w moim obiektywie odmówił posłuszeństwa.
TFTC! Żywieckie pozdrowienia