2016-06-11 12:00 Zyfika (13564) - Znaleziona
Tu było momentami stresująco Najpierw z Reilą i Unieskim załapaliśmy się na koszenie trawy wokół pomnika i musieliśmy wyczekać odpowiedni moment na podjęcie kesza. Potem ciężko go było wydobyć a na koniec jak już się udało i zaczęliśmy się wpisywać ktoś z daleka zaczął do nas wołać i iść w naszym kierunku. Mieliśmy w głowie czarne scenariusze i myśli, że spaliliśmy miejscówkę, ale w skupieniu czekaliśmy na rozwój sytuacji. Okazało się, że to mieszkaniec pobliskiego domu pomocy sforsował płot i chciał sobie pogadać Już myśleliśmy, że nie uda się nam skrzynki odłożyć na miejsce, bo koleś ewidentnie się przyczepił, ale ku naszemu zdziwieniu i uldze na hasło "to my jeszcze idziemy sobie obejrzeć pomnik", ni z tego ni z owego sobie poszedł Dzięki za kesza i wrażenia