2010-08-04 22:30
elales
(1282)
- Znaleziona
Jak
tylko przyszedł mail, że Filmowa, to musiałam wszystko inne porzucić i nie
spocząć dopóki nie rozwiążę. Zagadka znakomita. Nie powiem, że mi to gładko
poszło, nad niektórymi tytułami się sporo namęczyłam, ale te kolejne
olśnienia... Nie mogę sobie tylko darować, że nie pojęłam od razu pokazu
prawdziwego mężczyzny. Natomiast na miejscu przeżyłam zawód. Najpierw chciałam
przeczekać pana, który w pobliżu się posilał i popijał, w końcu sama poszłam na
kawę. Potem dwóch panów z ochrony wypełniało obok bardzo poważne zadanie. I
kiedy wreszcie wydawało się, że teren jest czysty i tak nic z tego nie wyszło.
Cały entuzjazm ze mnie opadł (pozostałe szczegóły przeżyć zachowam dla siebie).
I nawet nie mogłam w duchu przekląć założycieli, bo przecież widziałam, że
kryjówka jest bardzo dobra, żeby nie powiedzieć perfekcyjna. Zrezygnowałam.
Nawet myślałam, że na dobre, ale wytrzymałam jakieś 13 godzin. Bardzo dziękuję
zespolonym siłom krakowsko-warszawskim za pogłębianie filmowej przyjaźni między
miastami.