No i niestety nam się również nie udało zaliczyć tej skrzynki samodzielnie. Próbowaliśmy, ale polegliśmy. Obeszliśmy wszystko, choć nie wszystko było tak jak to Makos opisał. Liczyliśmy raz, drugi i trzeci. Nawet jedno miejsce prawie odpowiadające dodatkowej podpowiedzi znaleźliśmy pod wyliczonymi kordami. Ale to nie to. <br />
W końcu w desperacji wykonaliśmy telefon do przyjaciela. W sumie byliśmy niedaleko, ale jednak w niewłaściwym miejscu. I mimo, że teraz już wiem co i jak to dalej nie wiem, gdzie zrobiliśmy błąd.<br />
Tak, czy owak spacer po Pułtusku fajny. I za to dziękujemy bardzo
<br />
A i keszyk przyjemny, jak już się go namierzy