Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Mirków kapliczka    {{found}} 147x {{not_found}} 2x {{log_note}} 3x Photo 3x Galeria  

2147720 2016-05-22 10:46 GeoLog81 (user activity770) - Znaleziona

Kolejny intensywny keszowy dzień, tym razem zamiast objazdówki i całego dnia za kierownicą podjazdy na piesze rundki keszowe. Na pierwszy i zasadniczy plan poszła Konstancina Jeziorna (czy tam Konstancin Jeziorny) gdzie realizowałem plan zwiedzania w oparciu o trasę TRINO. Kesze po drodze były, trochę znalezionych, trochę nie, jedne lepsze, drugie gorsze. Na koniec spacerek w okolicach rezerwatu i świeże powietrze. Potem wizyta w pobliskim Mirkowie z imponującym kościołem, a następnie znowu okolice Konstanciny i wizyty na terenach leśnych - ze smaczkiem w postaci odczytania koordów napisanych flamastrem UV bez latarki UV, bo jak okazuje się, flamaster zostawia ślady widoczne (słabo bo słabo) także w świetle dziennym. Potem trochę dojazdówki, zgarnięcie kilku keszy ze Wkoła Warszawy oraz paru z Wałów Wiślanych. Wkoło 97 mnie zaskoczył pozytywnie - jako jedyny z do tej pory przeze mnie zgarniętych zasługiwał na miano multi, ale finał to już prawdziwe zaskoczenie - pierwsza strona logbooka pusta, jedyny wpis jaki oprócz mojego znalazłem to Dado który wbił się oczywiście jak mu się otworzyło gdzieś w środku;)Ciekawe co zalogowali pozostali znalazcy.. 2 EC odwiedzone, tężnie wymagały biletu wstępu ale warto było (w środku sennie mi się zrobiło od tej soli) a głaz jak głaz, niepozorny, przed spożywczakiem gdzie odpoczywali rowerzyści i rowerzystki w kusych strojach, a jednak krył geologiczne niespodzianki. Do tego ruinki - szkoła, gospodarstwo, oraz niemal całkowicie zapomniany cmentarz gdzieś w środku pola gdzie szło się przez zupełne haszcze. Bardzo miły dzień, i dziękuję za wszystkie kesze!
Tutaj zgodnie z ostrzeżeniem rubeusa mógł być brak i faktycznie wg mojej oceny był. Podjęcie kesza to ze 3 gwiazdki, musiałem się mocno podciagnac na rękach żeby sprawdzić brak skrzynki, a grzebnięcie by się upewnić wymagało mocnego objęcia drzewka nogami - brzmi trochę jak opis upojnej nocy:DNa rowerze pewnie nieco łatwiej, ale wcale nie bezpieczniej. W każdym razie reaktywację zrobiłem świeżutkim pojemnikiem.