Hej, Verdant ja z matmy to jestem noga. Myślałem jednak chwil parę nad rozwiązaniem, może ale kicha. A że to jedna z nielicznych skrzynek w Oliwie których nie złapałem, to myślałem, spędziłem itp. Miejsce bez liczenia wytypował pod koniec kwietnia, może chwilę wcześniej. Ale jak to ze mną ciężko było skręcić 100 metrów w bok i sprawdzić. Dziś po odwiedzinach Aaa Wiesława
zaproponowano aby wrócić... No właśnie obok ŻYŁY ZŁOTA!! Podejmowana z Jerym, samorodek bardzo mu się podoba. Skrzyneczka ma się dobrze tylko trochę liści i ziemi w środku, sądzę że źle otwierana. Pozdrawia cała gromada Badziow Gadziow.