Kesz znaleziony od razu. Wyjęcie logbooka wiązało się z wyjmowaniem po kawału pęsetą. Jedna wielka papka. Nie miałem kartek, więc utrzymując zgodność regulaminu: brak wpisu w logbooku = brak zaliczenia skrzynki, postanowiłem zostawić kawałek paragonu. Prośba do kolejnych znalazców o zabranie kartki lub małego logbooka. Aha - na ścieżce przy keszu znalazłem ostrą, w miarę dużą pęsetę. Jestem ciekaw, do kogo należała.

Dziękuję!
Afbeeldingen in deze log: