Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Wieża ciśnień 2    {{found}} 80x {{not_found}} 1x {{log_note}} 2x Photo 2x Galeria  

2111302 2016-04-29 19:45 damian211289 (user activity2887) - Znaleziona

Ostatni kesz na dziś, więc będzie małe podsumowanko. 

Po pierwsze: Brodnica jest fajna! Serio, podobało mi się tutaj.

Po drugie: połowę zaplanowanych keszy musiałem odpuścić, bo na kordach albo ktoś popijał piwo, albo popijał piwo, albo pił piwo, albo... no zawsze ktoś był. :)

Po trzecie: gdyby moja szefowa wiedziała, że bawiłem się w przebieranki pomiędzy spotkaniami i 80% czasu spędziłem na szukaniu pierdół a nie na tym, co miałem robić (zrobiłem to, ale o wiele szybciej niż myśli), to by mnie pewnie udusiła. Ale i tak ją lubię! :P

Po czwarte: wieża!

Podjechałem kilkanaście metrów pod wejście i zdążyłem zauważyć, że kilka łebków czmychnęło na mój widok do środka. Myślę: pewnie skitrali się na górze, ale zrobię swoje, wejdę tam gdzie oni i będzie okej. No i się trochę pomyliłem...

Kurde, tam faktycznie wszytsko się sypie! Dzieciarnia kręci się na górze a na dół lecą kawałki gruzu i inne badziewie. Nie chciałem ryzykować, że nieumyślenie zwalą mi coś na łeb więc zaświrowałem, że jestem z SOKu i że mają natychmiast zejść na dół. Skurczysyny ucichły i ani im się śni złazić, a mi nie w smak kręcić się na dole, bo raz że podpatrzą co robię a dwa, że nie chcę dostać czymś w łepetynę. Minęło z 10 minut i zdecydowali się zejść... miejscami brakuje schodów, a małe głąby wciągnęły tam jeszcze rowery (!). Pogratulowałem im rozumu, postraszyłem że następnym razem będzie mandat i wizyta z rodzicami na komisariacie (a co, jak się bawić to się bawić :P), no i kazałem wypierdzielać. :)

Skrzynki nie znalazłem, nima, wsiąkła... trochę śmieci, ziemi i gruzu, ale żadnego kesza. Zostawiłem logbook w strunówce (tak wiem, ale nie miałem żadnego pojemnika), nie pod ale w, przymaskowane kawałkiem gruzu. 

Tym razem nie ryzykowałem włażenia na górę, chyba się starzeją albo zmądrzałem... :P

Dzięki za pokazanie wieży, takiej jeszcze nie widziałem!