Wyciąnąć skrzynki nie było jak.Ktoś chyba na siłe wciskał do oporu

.Za pomocą starej anteny wydobyłem jakoś logbook i ołówek,pozostała część skrzynki została już chyba na wieki w otworze.Logbook i ołówek zapakowałem w torebkę strunową i teraz skrzynka ma taką postać.Na wszelki wypadek włożyłem głębiej a antenkę w razie problemów z wydobyciem ukryłem w parapecie okienka po prawej stronie.I udało mi sie poznać nowego kolegę YELLOWEYE'a którego pozdrawiam niniejszym.Jak skończyłem dłubać przy skrzynce zobaczyłem jak się ktoś skrada,podszedłem i tak się poznaliśmy

.