Namierzenie miejsca nie sprawiło problemu, jednak stan kesza jest fatalny. Nie sądziłem, że dziś znajdę się w tej okolicy, więc nie miałem ze sobą zestawu naprawczego.
Pojemnik w częściach, folie rozdarte, w środku wszystko pływa. Do logbooka jakoś się dało na szczęście wpisać.