W końcu udało się nam poznać wiele słynnych trójmiejskich osobistości keszowych. Było bardzo miło, choć niestety za krótko, bo przez pogoń za zwykłymi skrzynkami trochę się spóźniliśmy. Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy nowopoznanych i dobrze już znanych keszerów. Do następnego razu!